Dziś poniedziałek , a za kilka minut do szkoły.
Ale w tym czasie zdążę Wam opowiedzieć co się działo z
Paulem_the_Kid.
"Ja…tam były…były Potwory! [pociąga nosem] Miały takie OLBRZYYYMIE oko. Tak wielkie jak naleśnik…mhmmm, naleśniki. jeden potwór był fioletowy i miał…bardzo wiele węży. GDZIE? No na głowie. Ihhhhh!! To było takie ohydne. Drugi potwór był zielony…jak żaba. Miał ponadto 2 spiczaste rzeczy na głowie. Te potwory były na moim…moim łóżku. Tak się…MAMOOO. Bałem. [beczy] Zacisnąłem mocno oczy. Bardzo mocno. I znowu je otworzyłem. Nagle potworów już nie było. [pociąga nosem]"
I znowu zaczął płakać jak bóbr.....
Na początku myślałem ,że wielkie oko to Iris
Ale gdy namalował potworki od razu je rozpoznałem (Iris to nie była) ale "Potwory i Spółka"

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz